Wianek z hortensją

Był sobie stroik. Stał grzecznie na regale, miesiąc, potem drugi... Aż przyszedł na niego kres. Miałam dość. Pora coś zmienić, może znowu wyrzucić... Dziś postanowiłam zmienić. Rozebrałam stroik na części pierwsze, wykorzystałam gotową bazę.


 I powstał w delikatnych kolorach, z moją ulubioną hortensją, wianek. Już zawisł na drzwiach wejściowych.

Jak to u mnie żadna część nie jest na stałe przymocowana do bazy, nigdy nie wiem czy mi się po chwili koncepcja nie zmieni. Kwiaty mają już jakiś czas, ale całkiem dobrze wygadają. teraz rzuciła mi się skaza na jednym z płatków.
Fajnie dać szansę rzeczom na drugie, inne może ładniejsze życie :)

Pozdrawiam serdecznie, dziękuję że mnie odwiedzacie.

3 komentarze:

  1. Podziwiam hortensje zawsze i wszędzie. W Twoim wianuszku kwiatek ten wygląda nieziemsko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny wianuszek!!! Wspaniale się prezentuje!!! Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)

Copyright © 2014 Szczypta codzienności , Blogger