Palma wielkanocna

U mnie z malutkim wyprzedzeniem, a to z powodu prośby niektórych dzieci aby na zajęciach zrobić palmę wielkanocną, bo szkoła organizuje konkurs. Ok, nie ma problemu się rzekło, a później się pomyślało, że owszem palmy to ja robiłam ale z żywych kwiatów, a nie papierowych. Ale od czego pomysł, ręce i internet. Trafiłam na kurs u Danieli, kobiety wszechstronnie uzdolnionej. U mnie kwiatki w wersji nieco większej, bo jak przeliczyłam ilość potrzebnych kwiatków, przez czas którym dysponuję to się okazało że nie ma takiej opcji żebyśmy się wyrobili. To moje domowe próby, oraz zapas na wszelki wypadek jeżeli komuś zabraknie.


Tak było wczoraj. Na zajęciach żałuję, że nie jestem ośmiornicą. Ale staram się w miarę możliwości pomóc każdemu jak najwięcej. I tak jedna grupa nie skończyła, na szczęście mamy czas dokończymy za tydzień. Większość ma ogromna frajdę. Kwiatki wychodzą różne, ale w naturze też wzorów,
kolorów i kształtów jest bez liku. Dzieci skarżą się tylko na zajęcia plastyki w szkole, że nic takiego nie robią, a pragnę zaznaczyć że to grupa wiekowa 8 - 9 lat. We wtorek z młodszymi robiłam Marzanny. Te nie wiedzą co to Marzanna, po co się ją robi i że to taki zwyczaj ludowy. Dziwne to wszystko, chyba się starzeję bo tylko jedna myśl chodzi mi po głowie, " ja w ich wieku..."
Ale miało być o palmie. Swoją zaczęłam przed zajęciami, miała służyć jako model pokazowy, a przy okazji rozwiązywałam problem jak szybko i skutecznie przyczepić wszystkie elementy składowe. Wieczorem skończyłam.


Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za odwiedziny i komentarze.

6 komentarzy:

  1. Bardzo ładna,nietuzinkowa i zrobiona własnoręcznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, pierwsze palmy za płoty, dzieciom też uświadamiam że własnoręcznie wykonane, choć może nieidealne jest lepsze niż masowa chińszczyzna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajna palma :).

    Super, że dzieci są takie chętne do pracy, a nie tylko komórki i tablety ...

    A wiesz ostatnio rozmawiałam z mamą, że mamy tylko pięknych polskich świąt czy tradycji, które niestety coraz bardziej zanikają, a szkoda ...
    Bo ja w ich wieku ... ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Przecudna ta palma. Trafiłam tu poszukując inspiracji w tym temacie. Szkoda, że nie napisałaś więcej o jej wykonaniu. Czy mocowałaś ją cienkim drucikiem?
    http://worldbyholly.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie wyszła! Aż mi żal , że praktycznie w w tym roku nie mam czasu na wielkanocne ozdoby, mogę tylko powzdychać do tych piękności, które tworzycie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiekne te palemki :) swietne wykonanie :) co to za zajecia z dziwmecmi ? Zazdroszcze od zawszevmarzylam o zajeciach plastycznych z dziecmi:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)

Copyright © 2014 Szczypta codzienności , Blogger