Na różowo

    Wychodzę z dołka, widzę jaśniejsze światełko w tunelu.  Na pierwszy plan dzieł niedokończonych trafiła ona. Różowa, nie koniecznie w moim kolorze ale coś polubiłam pastele to i do różu się przekonuję, zresztą kolor jak znalazł na obecna pogodę, po prostu na przekór. Na zewnątrz szaro a mnie róż. Zresztą jak tak patrzę to ten róż nie taki całkiem zły. :) Więc może coś jeszcze w tym kolorze będzie. U mnie ze skrajności w skrajność jak turkus to na całego, bo ile nie obcykanych robótek leży, a teraz dla odmiany będzie w inny deseń.

 Na zdjęciu świeżo wyprana nie doschnięta, lekko się faluje. am nadzieją że jak doschnie będzie miała planowany kształt.

 Nawet motyw serca się znalazł....



Skąd mam wzór oczywiście z internetu ale jaka to była strona nie pamiętam przyznaje się bez bicia.
Pozdrawiam serdecznie na różowo i cieplutko z podlaskiego prawie bieguna.

2 komentarze:

  1. Śliczna serweta :-) Wspaniały wzór i doskonały kolor.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. tak trzymaj!!na przekór szarościom dnia otaczajmy sie wszech kolorami :) miłego dnia :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)

Copyright © 2014 Szczypta codzienności , Blogger