Bieżnik winogronowy

Wbrew pozorom nie chodzi tu o bieżnik na oponach :) bo akurat na tą porę roku temat numer jeden u większości mężczyzn.
Dostałam zamówienie, podobny na wzór i prośbę aby był w kolorze białym i owalny ma być, do stołu pasujący. W przepastnych zasobach internetu znalazłam identyczny wzór, przerobiłam troszeczkę a właściwie kawałek dokomponowałam aby kształt odpowiedni miał. Pomachałam szydełkiem i powstał bieżnik ok 42 czm szerokości i 125 długości.






.I może pokaże mam mojego "kot-leta" Mańka, mistrza w obgryzaniu kwiatów i niezawodnego asystenta

.

10 komentarzy:

  1. Ale piękny! Tyle pracy! Jesteś Wielka!
    Jestem zbieraczką koronek i serwetek. Uwielbiam takie wzory :)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nooo, bieżniczek pierwsza klasa!:)Kot obgryzacz? Skąd my to znamy?;) Fajny Maniek!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny bieżnik - podziwiam pracę Twoich rąk, bo to co pokazałaś to prawdziwe cudo. Też mam takiego kota asystenta;) Pozdrawiam i zapraszam Marta

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze podziwiam taką misterną pracę na szydełku! Ogrom pracy i talentu - gratuluję! Też lubię zbierać takie cuda ;)a Twój kot-let zabójczy :) uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudna szydełkowa praca!!!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. niesamowity jest! Jaki dopracowany i misterny. Nawet nei chcę myślec, ile cierpliwosci wymagał :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Patrzę,patrzee i napatrzeć się nie mogę. Bierznik przepiękny i widać że kosztował sporo pracy i precyzji.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny!!Ślicznie Ci wyszedł:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ piękny bieżnik! Ile pracy musiałaś w niego włożyć. A Maniek jest przeuroczy!:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)

Copyright © 2014 Szczypta codzienności , Blogger