Pudełko w maki i TUSAL

      Dawno nie piałam i na początku wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze. Witam również osoby obserwujące i kolejkę do candy. Nie spodziewałam się tak dużego odzewu i bardzo jest mi bardzo miło. 
Troszeczkę się u mnie ostatnio narobiło.  Mam niespodziewane praktyki w kwiaciarni czyli uczę się układać kwiaty i jaki to zrobić żeby im główek nie poobrywać. Najlepiej wychodzi mi drutowanie kwiatów, powinnam zostać chirurgiem szczękowym. Zdarza się że przez kilka dni z rzędu nie ma  mnie od rana do wieczora w domu i w zostaje mi nie wiele czasu na dłubanie. A tu wymianka, RR i SAL... a nie chcę zawalić.
     Dawno dawno temu zaczęłam robić to pudełko a ostatnio zmobilizowałam się i skończyłam. Jest to jedna z nielicznych moich prób decupażu.
Pudełko jedno kilka zdjęć.



Jeszcze muszę domalować miejsca maźnięć bo przy fotografowaniu wypatrzyłam i znaleźć zagubioną w akcji śrubkę albo wykręcić podobną z Motylowego samochodu.
*******
 A oto i słoiczek październikowy


8 komentarzy:

  1. bardzo mi sie podoba to pudelko , gdyz uwielbiam maki. a co do czsu to kazdemu ostatnio go brakuje, nie martw sie z wszystkim zdazysz, bo na przyjemnosci zawsze sie znajdzie czas
    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczne pudełko - pięknie dobrałaś kolory i maki są też w środku... Miodzio!

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczne pudełeczko :) Fajne połączenie kolorystyczne i piękne wykonanie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. pudeleczko rewelacyjne...z wielka przyjemnoscia zaopiekowalabym sie nim...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)

Copyright © 2014 Szczypta codzienności , Blogger