W tym roku tylko kilka sztuk karczochów powstało, głownie dla zabicia czasu ale tez z powodu wybrania kulek gigantów. Po 4 godzinach dłubania fioletowej bombki doszłam do wniosku że coś nie tak, bo końca pracy nie widać. Ale że takie kulki były akurat pod ręką...
nie odpuściłam sobie tez cekinowej, tym bardziej że połączenie kolorów akurat mi pasowało turkus i fuksja
W irysach zostało tylko kilkanaście krzyżyków do końca. Dziękuję za miłe komentarze i pozdrawiam serdecznie
Śliczne i pięknie wykonane, ta cekinowa także bardzo udana!
OdpowiedzUsuńPrzepiekne.
OdpowiedzUsuńpiękne są :) i kolorki takie wesołe ;)
OdpowiedzUsuń