Zastanawiałam się dlaczego Smutasek od rana jeszcze bardziej smutny niż zwykle. A tu się okazało że prawie zapomniałam o jego święcie. Święcie pluszowego misia. Na otarcie łez misiek dostał lizaka, dużego lizaka, sesję zdjęciową, oraz pobyt w kurorcie kanapowym przed telewizorem. Dodatkową atrakcją jest asystowanie w obowiązkach domowych. Póki co opatulony w kawałek Motylowej narzuty, wcina lizaka i edytuje tekst postu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz:)