Małe serwetki maja swój urok, a do tego szybko wyskakują spod szydełka. Najwięcej czasu zajmuje mi wybranie wzoru. Ten wyszperałam w Szydełkomanii, prawdziwej skarbnicy, ale tylko dla ludzi z duża ilością wolnego czasu. Ja wsiąkam tam na godzinę co najmniej i zachowuje się jak ten osiołek co mu w żłoby dano.
Ojej jak ja uwielbiam takie robótki z duszą. Tak pięknie wyglądają te serwetkowe podkładki pod kubeczki, że aż się nie mogę napatrzeć. Kocham takie klimaty. A do tego namiastka wiosny, hiacynt...
OdpowiedzUsuńWróciłam się jeszcze:} rzeczywiście Szydełkomania to skarbnica wzorów. Już tam buszuję:}
OdpowiedzUsuńPiekne Twoje serwetki, podziwiam wszystkie zdolne raczki, ktore potrafia szydełkować, bo mnie to jakos nic nie wychodzi:( Hiacynty tez uwielbiam ich zapach kojarzy mi sie z wiosna:) a Twoj w pieknym kolorze:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko:)
Rzeczywiście, śliczny wzór! Hmmm... Może przy okazji wrócę do szydełka...:)
OdpowiedzUsuńCudne!Bardzo eleganckie!
OdpowiedzUsuń