Uwity wianek
Wiła wianki i wrzucała je do falującej wody .... nuciłam sobie pod nosem i po prawie udanych choinkach postanowiłam mieć i wianek. Jako podstawę i model stanowiło opakowanie po lakierze do włosów, który pomaga mi bardziej w dekupażu niż w układaniu włosów :)
Plecie się szybko, rurek pochłania to ogromne ilości ale naprawdę jest to bardzo łatwe i zapraszam do Ani gdzie wszystko jest pięknie i łopatologicznie pokazane. Zresztą dzieła Ani zawsze doprowadzają mnie do oczopląsu i zachwytu nie zawsze niemego.
Ula, to jest niesamowite! Myślałam że to wiklina. Weszłam na stronę Ani :)
OdpowiedzUsuńMasakra! Ile tych rurek trzeba zrobić. To bardzo pracochłonne ale fajny efekt :)
:*
Śliczny wianuszek :)
OdpowiedzUsuńCzadowe! Piorunujący efekt, ale podejrzewam, że masa roboty!
OdpowiedzUsuńSLICZNIE CI WYSZEDL WIANUSZEK!!!!
OdpowiedzUsuńŚlicznie zmajstrowany i przyozdobiony!
OdpowiedzUsuńPiekny,delikatny i w ciepłych kolorach :) Wszytskiego dobergo w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńBardzo elegancki i piękny!
OdpowiedzUsuń