Stroiki mój debiut
Jak wspominałam mam praktyki w kwiaciarni. Akurat jest czas gdy większość z nas przygotowuje się do odwiedzenia grobów swoich bliskich. Jak to odwiedziny nie idziemy z pustymi rekami; niesiemy znicze, kwiaty, stroiki. I właśnie stroików robieniem ostatnio byłam zajęta. Dziękuję Teresko za światłe rady. Oto efekt moich wypocin az dwa stroki. Dla moich dwóch babć.
A że dzisiaj chyba Hallowin to u mnie chwilowa zmiana na parapecie. Chciało dziecko dynie ma dynie
Śliczne stroiki :) niestety na grobach moich bliskich długo by nie poleżały...kradną :( ale z drugiej strony to komplement, bo pewnie brzydkich nie kradną ;) pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńStroiki jak od w pełni wykwalifikowanej kwiaciarki :))
OdpowiedzUsuń:*
Pewno..dynia musi być..Stroiki świetne!Mnie najbardziej spodobał się ten pierwszy:)
OdpowiedzUsuńNie masz za co dziękować. Jesteś zdolna, masz to coś w rączkach i głowie a oprócz tego chęć do nauki.Będzie z Ciebie super florystka. A kompozycje wyglądają o niebo lepiej niż w kwiaciarnianym bałaganie. Brawo!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne stroiki - na pewno będą się wyróżniać.:)
OdpowiedzUsuńBardzo gustowne i oryginalne stroiki :). Haloweenowy parapet bardzo klimatyczny :D. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńStroiki pięknie wyglądają- dałabyś radę jako florystka:)
OdpowiedzUsuńPiękne te twoje stroiki :) Parapet prawdziwie Helloweenowy ;)
OdpowiedzUsuń