Bardzo długo mnie nie było, dużo się zmieniło. Chociażby to że otworzylam swój mały bines, zostalam bisnes łomen :) Cudo te to kwiaciarnia PrymUlka. Jak wiadomo taki biznes to mnóstwo poświęconego mu czasu, nerwów. Nie wszystko układa się tak jak planowałam, okazało się że jednak ludzie klamią i to patrząc w oczy. Ale nadal walczę. Nie chodzi tu o pieniądze, bo na wielkie się nie nastawiałam ale o odrobinę sprawiedliwości. A kwiaty są cudowne, cudowna jest też osoba bez której to nie miało by szansy nawet zaistnieć DZIĘKUJĘ TERESKO :)
Jak już trochę ogarnęłam biznesowe meandry zaczęłam dłubać, bez tego jak bez powietrza nie umiem istnieć. Wiele rzeczy ukończonych bez zdjęć, ale manekin został uwieczniony. Co prawda naparatem w komórce, ale zawsze lepsze to niż nic.
Więc manekin w kilku odsłonach.
Tył bardzo skromnie
Pozdrawiam serdecznie, dziękuję jeżeli jeszcze ktoś tu zagląda.
Jesteś niezwykle kreatywna - i decu, i motylki, i owieczki... Wszystko śliczne i dopieszczone :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w kwiaciarni - mam nadzieję, że złe dobrego początki :)
Gratuluję własnego biznesu, niech się rozwija jak najlepiej, a manekin cudnie wykonany! Pozdrawiam mile!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w biznesie!!! Trzymam kciuki. Niestety praca z ludźmi jest stresująca i dlatego życzę Ci dużo cierpliwości. Dobrze, że wróciłaś do nas:) Śliczny manekin! Czy swoje prace tez sprzedajesz w kwiaciarni? Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuń