Modziłam i kombinowałam, szyłam, prułam i się wściekałam. Aż w końcu powstała wieczorowa kreacja dla wampirzej piękności.
Moja Drakulara najpierw wstydziła się pozować do zdjęć.
A później nie mogłam jej przegonić sprzed obiektywu.
Wierciła się ale udało mi się uchwycić kilka szczegółów.
Do kompletu powstał kapelusz, całkowity pierwowzór, więc trochę nie dopracowany
I znowu Darkulara...
Sukienka już jest u nowej właścicielki, ja zostałam z płaczącą po katach lalką która domaga się również nowej sukienki....
Dziękuję za odwiedziny i witam nowych obserwatorów :)
No to trzeba jej uszyć! Miej serce!;) Świetna kreacja, a najbardziej podoba mi się kapelusz.:)
OdpowiedzUsuńStrój świetny... A szczegóły idealne.
OdpowiedzUsuńUlu piszę zapytać o kanwe z rr czajniczkowym. czy już ją wysłałaś ponieważ ja nadal nic nie otzrymałam od Ciebie. Proszę odpisz na oliwkam@poczta.onet.pl
Pozdrawiam serdecznie Monika
Fantastyczna kreacja :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje fotki Monsterek!!!ja za żadne skarby nie mogłam jej uchwycić:/
OdpowiedzUsuńdziękuję raz jeszcze i ponownie napiszę...cudnie ta kreację wykonałaś!!!
Ulo zapraszam na zabawę,szczegóły u mnie:)
OdpowiedzUsuń