Jesiennie

Czy macie swojego złodzieja czasu? Ja mam. Zdążyłam go już poznać i unikam ile mogę. Jest nim Telewizor i to co akurat miga w nim na ekranie. Może nie być nic ciekawego, mądrego a i tak potrafi kraść mi minuty, gubię je gdzieś, uciekają przez palce. Jak tylko pstryknę czarodziejskim guziczkiem i monitor staje się czarny wraca poczucie rzeczywistości, czas zwalnia, wracają pomysły i co ważniejsze chęci do ich realizacji.
Podczas krzątania na balkonie znalazłam zeszłoroczny podkład z winobluszczu, samotny, pusty. Wyskoczyłam na chwile z domu, urwałam kilka gałązek jarząbu szwedzkiego ( sprawdziłam, bo nie wiedziałam co to za drzewo) trochę kwiatostanów hortensji i powstał na szybko wianek jesienny.


Za mocno nie przyczepiałam elementów składowych, nie wiem jak długo jarząb wytrzyma. Ale póki co niech wniesie odrobinę jesiennej czerwieni do mieszkania.



 
Na "malutkim" gwoździu wisi w kuchni. Nawet nie będę chować rafii, rafia na zasłonach niech będzie i rafia na gwoździu. W tle moje stanowisko dowodzenia twórczego.
Pozdrawiam serdecznie, dziękuję bardzo za odwiedziny  i za każdy komentarz. To dodaje skrzydeł.

5 komentarzy:

  1. Śliczny zrobiłaś wianuszek. Moim wrogiem w zabieraniu czasu jest internet, niestety.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Internet to chociaż motywacje i pomysły podsyła :) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Piękny! Iście jesienny:-) szkoda, że jego żywotność jest ograniczona....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, niestety tak to jest z żywymi roślinami. Na okres zimowy trzeba będzie się ze sztuczniakami zaprzyjaźnić :)

      Usuń
  3. Śliczny wianek, wspaniale zdobi kuchnię ale wyobrażam go sobie również w innych wnętrzach:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)

Copyright © 2014 Szczypta codzienności , Blogger