Powrot i manekin


Bardzo długo mnie nie było, dużo się zmieniło. Chociażby to że otworzylam swój  mały bines, zostalam bisnes łomen :) Cudo te to kwiaciarnia PrymUlka. Jak wiadomo taki biznes to mnóstwo poświęconego mu czasu, nerwów. Nie wszystko układa się tak jak planowałam, okazało się że jednak ludzie klamią i to patrząc w oczy. Ale nadal walczę. Nie chodzi tu o pieniądze, bo na wielkie się nie nastawiałam ale o odrobinę sprawiedliwości. A kwiaty są cudowne, cudowna jest też osoba bez której to nie miało by szansy nawet zaistnieć DZIĘKUJĘ TERESKO :)
Jak już trochę ogarnęłam biznesowe meandry zaczęłam dłubać, bez tego jak bez powietrza nie umiem istnieć. Wiele rzeczy ukończonych bez zdjęć, ale manekin został uwieczniony. Co prawda naparatem w komórce, ale zawsze lepsze to niż nic. 
Więc manekin w kilku odsłonach.







Tył bardzo skromnie

Pozdrawiam serdecznie, dziękuję jeżeli jeszcze ktoś tu zagląda.


3 komentarze:

  1. Jesteś niezwykle kreatywna - i decu, i motylki, i owieczki... Wszystko śliczne i dopieszczone :)
    Powodzenia w kwiaciarni - mam nadzieję, że złe dobrego początki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję własnego biznesu, niech się rozwija jak najlepiej, a manekin cudnie wykonany! Pozdrawiam mile!

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia w biznesie!!! Trzymam kciuki. Niestety praca z ludźmi jest stresująca i dlatego życzę Ci dużo cierpliwości. Dobrze, że wróciłaś do nas:) Śliczny manekin! Czy swoje prace tez sprzedajesz w kwiaciarni? Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)

Copyright © 2014 Szczypta codzienności , Blogger