Zbaraniałam



W wolnym czasie powstało kilka baranków z masy solnej., inspirację znalazłam tutaj. Kolorowo się zrobiło.





Za oknami wiosennie, w domu też za sprawą kwiatów i bazi. Bazie to prezent od Grzechotnika, przywiezione z Hajnówki, a tulipany już trochę wiekowe, bo od Walentynek cieszą oczy, uwielbiam ich kolor.




Dziękuję za wizytę i komentarze. :)

8 komentarzy:

  1. ale super:)niezła owczarnia!!
    i piękne tulipany,uwielbiam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale super baranki :) Ten ostatni świetnie się komponuje z wazonem i tulipanami. Super, super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super baranki,takie zabawne ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczne baranki:) kolorowo i słodko jakby masa cukiereczków wisiała na drzewku:) Śliczne tulipanki i jak długo stoją. U mnie jakoś rzadko się to zdarza:( nie wiem od czego to zależy ale często po przyniesieniu do domu padają mi i tulipany i róże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba zawsze podcinać końcówki po przyjściu do domu, róże będą ładnie stał gdy będą to nasze krajowe kwiaty, tak już od marca w kwiaciarniach, te w marketach to przeważnie zagraniczne i one nie są trwałe. Tulipany nie muszą mieć za dużo wody, im mniej tym lepiej tak szybko nie przekwitają i nie wybujają.

      Usuń
  5. Fantastyczne baranki! Kolorowo i wiosennie się u Ciebie zrobiło!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak fajnie kolorowo wiosennie i tulipany ktore uwielbiam..
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale super baranki, jakie kolory, normalnie wiosną zapachniało!:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)

Copyright © 2014 Szczypta codzienności , Blogger